Finałowa runda Teamplay 2014 w systemie texas scramble zmieniła sporo w ostatecznej klasyfikacji turnieju. Dzięki rewelacyjnej rundzie, zakończonej 63 uderzeniami, na pierwszym miejscu znaleźli się Peter Bronson i Adam Mitukiewicz z łącznym wynikiem 10 uderzen poniżej par.

Wynik dnia - 62 uderzenia - zagrał dzisiaj duet Max Sałuda i Juan Ochoa i to oni zajęli drugie miejsce z jednym uderzeniem starty do liderów. Trzecią pozycję ex aequo zajęli Ian Ashenden z Łukaszem Szadnym oraz Jakub Budaj z Mateuszem Kniaginem z wynikiem -8.

Teamplay to idealna okazja do integracji. "Cieszę się, że taki turniej się odbył, pomimo braku sponsorów. Zorganizowaliśmy się wspólnie pomiędzy czlonkami PGA i sami zorganizowaliśmy zawody", powiedział Adam Mitukiewicz, jeden ze zwycięzców i jeden z inicjatorów Teamplay 2014.

O wynikach Peter Bronson powiedział natomiast: "Mieliśmy dzisiaj po prostu najwięcej szczęścia. Atmosfera na turnieju była rewelacyjna, zabawa fantastczna. Tak naprawdę wszyscy, którzy grali w tych zawodach, są zwycięzcami. Nie graliśmy o pieniądze tylko spotkaliśmy się, aby rywalizować, integrować się oraz wspólnie spędzić czas", podsumował zawody reprezentant Modrego Lasu. "Znamy się z Adamem od dawna, pracowaliśmy kiedyś razem i sądzę, że mamy podobną filozofię, że golf to przede wszystkim powinna być zabawa, dlatego dobrze nam idzie w drużynowych rozgrywkach", dodał Peter.

Adam Mitukiewicz był podobnego zdania: "Golf w pierwszej kolejności ma być przyjemnością. Graliśmy z Peterem dzisiaj skutecznie, choć tak naprawdę brzydko. Liczyłem na dobre drive'y, tymczasem one mnie zawiodły, dobrze natomiast puttowałem, co zazwyczaj nie jest moją najmocniejszą stroną", podsumował swoją grę Adam Mitukiewicz. "Kibicowalem mocno Kubie Budajowi i Mateuszowi Kniagininowi, gdyż nie wypada, aby gospodarz wygrywał turniej ale nie wyszło", dodał. 

Po rozegraniu 54 dołków zawodnicy w doskonałych humorach wrócili do domu. Integracyjny Teamplay został zakończony.

Wyniki znajdują się tutaj

fot. Filip Klimaszewski