AKTUALNOŚCI

Aktualności

/ Polska

Golf dla niepełnosprawnych

Fundacja Aktywnej Rehabilitacji (FAR) istnieje od 25 lat. Celem jej działania jest aktywizacja osób niepełnosprawnych po urazach rdzenia kręgowego. Pośród wielu różnych dyscyplin sportowych, które mają także służyć tym działaniom, znalazł się także golf.

FAR wprowadziła do Polski model rehabilitacji osób niepełnosprawnych, którego głównym elementem jest trening samodzielności. Program został oparty na metodach stosowanych w specjalistycznych ośrodkach sportowo-rehabilitacyjnych w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Szwecji. Spotkaliśmy się z przedstawicielem fundacji Ireneuszem Kotarskim oraz jednym z podopiecznych fundacji Marcinem Abramkiem, którzy chcą wprowadzić golf jako jedna z metod aktywizacji osób niepełnosprawnych, przy współpracy z PGA i PZG.

PGA Polska: Na czym polega działalność Fundacji Aktywnej Rehabilitacji?
Ireneusz Kotarski: Fundacja od 25 lat zajmuje się osobami po urazach rdzenia kręgowego, które poruszają się na wózkach, i co ważne, została stworzona przez „wózkowiczów” dla innych „wózkowiczów”. Mamy swoje oddziały we wszystkich 17 województwach i jesteśmy zarejestrowaną OPP. Metoda, którą posługuje się Fundacja, polega na aktywizacji osób, które z różnych przyczyn usiadły na wózku, aby mogły normalnie funkcjonować w społeczeństwie, w czym bardzo istotną rolę odgrywa aktywność sportowa.

PGA Polska: W jaki sposób golf wpisuje się w działania fundacji?
Ireneusz Kotarski: Sportów, które mogą uprawiać osoby na wózkach jest cała masa. Są to prawie wszystkie dyscypliny, które uprawiają pełnosprawni. Golf natomiast jest całkowitą nowością w Polsce. Nie mamy tu doświadczeń własnych, natomiast na świecie golf wśród niepełnosprawnych rozwija się z dużym powodzeniem. Różnego rodzaju organizacje funkcjonują w USA, Kanadzie, Australii, RPA czy Japonii. Podobnie jest w Europie. Wystarczy odwiedzić stronę European Disabled Golf Association, aby mieć lepszą orientację. We wszystkich krajach odbywają się regularne zawody i mistrzostwa, czemu służą reguły rozszerzone o punkty, które pozwalają niepełnosprawnym brać udział w grze. Skoro funkcjonuje to na całym świecie, to w Polsce też może się sprawdzić.
W Polsce uczymy się wszystkiego od początku. Pomaga nam wiele osób, jak na przykład członkowie PGA Polska Maks Sałuda czy Jacek Person, którzy fantastycznie zareagowali. Wielkie dzięki również dla Mariusza Makowskiego, który metodą prób pomógł nam przygotować pierwszy sprzęt. Każdy może stać się twórcą sukcesu, bo jesteśmy pionierami.

PGA Polska: Jest Pan jedną z pierwszych osób, które uczestniczą w tym projekcie, w jaki sposób Pan rozpoczął trening?
Marcin Abramek: Już kiedyś miałem do czynienia z golfem, jeszcze jako osoba sprawna. Trzy lata temu miałem wypadek, dowiedziałem się od kolegi z FAR, że jest możliwość nauki golfa dla niepełnosprawnych, więc długo się nie zastanawiałem. To była kwestia znalezienia wolnego czasu, gdyż aktywnie pracuję zawodowo. Akurat podczas turnieju Sobienie PGA Polska Championship miałem wolną chwilę, spróbowałem i sądzę, że to jest świetny sposób na spędzanie wolnego czasu.

PGA Polska: Jak Pan ocenia swój pierwszy trening?
Marcin Abramek: Są ludzie z różnymi uszkodzeniami, więc dla każdego będzie ten trening wyglądał nieco inaczej. Jeśli chodzi o swing, są to uderzenia jedną ręką. Jest trudniej, bo uderzenie jest lżejsze i ciężej jest utrzymać właściwy tor lotu piłki. Sądzę jednak, że jest to do wypracowania. To były pierwsze próby i myślę, że całkiem udane. Dzisiaj na treningu z Maksem Sałudą przeszliśmy cała ścieżkę – od krótkiego zamachu do pełnego swingu. Od drivingu na putting green. Niczym się to nie różniło od mojego pierwszego wyjścia na pole, jeszcze jako osoby sprawnej. Wówczas też nie potrafiłem trafić w piłkę. Jak na razie to jest kwestia techniki – doboru kija, jego długości i innych aspektów. Gdy to wszystko wypracujemy, będzie to bardzo fajny sport dla wszystkich niepełnosprawnych, oczywiście w zależności od ich indywidualnych upodobań.
Maks to bardzo dobry trener, można powiedzieć, że uczyłem się od najlepszych. Maks skupił się na technice, uważnie obserwował i nakreślał tor lotu piłki, linie ułożenia ciała, nagrywał filmiki, poprawiał poszczególne elementy w uderzeniu.

PGA Polska: W jaki sposób chcą Państwo rozwijać ten projekt?
Ireneusz Kotarski: Chcielibyśmy doprowadzić do sytuacji, w której osoby z FAR będą mogły liczyć na wsparcie poprzez np. otrzymanie w recepcji darmowego żetonu na driving, czy w wolnej chwili pomoc Pro. Nie mam na myśli żadnej specjalnej atencji. Ci ludzie, jeśli zaczną grać, będą na pole przyjeżdżać z rodzinami, ze znajomymi i tym samym będą poszerzać grono golfistów przynosząc również zyski dla klubów. Myślę, że może to być także pewnym horyzontem dla zarządzających polami. Dla przykładu, w samej Anglii jest ok. 70 stowarzyszeń tego typu, których członkowie pojawiają się na różnych polach i są tam mile widzianymi gośćmi. My zaś będziemy się starać o fundusze na rozwój z Ministerstwa Sportu czy Unii Europejskiej, ale tak jak mówiłem, na razie jesteśmy na etapie początkowym tej działalności.