AKTUALNOŚCI

Aktualności

/ Polska

Ian Ashenden - przedstawienie członka PGA Polska

Od dzisiaj w cotygodniowym cyklu będziemy przedstawiać członków PGA Polska, którzy odpowiedzieli na pytania rozesłane w ankiecie. Jako pierwszy swoje odpowiedzi przesłał Ian Ashenden, nr 3 rankingu Order of Merit. Zapraszamy do zapoznania się z jego sylwetką.

Ian swoją przygodę z golfem rozpoczął, gdy miał 12 lat. „Tata zabrał mnie na lokalne pole typu pitch and putt. Grałem tam przez parę lat wraz z innymi chłopcami i pamiętam, że byliśmy bardzo podekscytowani, grając najdłuższy dołek, a miał on tylko 90 metrów” wspomina Ian.

W wieku 14 lat Ian dołączył do lokalnego klubu golfowego Falmounth GC. „Mój pierwszy zestaw kijów kosztował 250 zł. Roczna opłata członkowska dla juniora wynosiła 200 zł. Nie miałem wtedy wystarczająco dużo pieniędzy, dlatego pomagałem w klubie, żeby opłacić swoje członkostwo” opowiada członek PGA Polska.

Ian  na zawodowstwo przeszedł w 2002 roku i przez trzy lata uczył w Tajlandii. „To była najlepsza praca, jaką kiedykolwiek miałem. Pracowałem wtedy na własne konto. W wakacje wyjechałem do Anglii, byłem tam przez miesiąc. Gdy wróciłem okazało się, że zamknęli range, a na jego miejscu zaczęli budować domki jednorodzinne” opowiada Ian. Po tym wydarzeniu został caddiem  na European Tour. Musiał jednak zdecydować, czy chce zostać profesjonalnym caddiem, czy woli zająć się nauczaniem. Dlatego też w 2005 roku wrócił do domu w Anglii i tam dołączył do British PGA.

Od 2005 do 2008 Ian pracował w różnych miejscach, głównie w pobliżu Londynu. „Przez jeden sezon pracowałem nawet w Pekinie. Byłem tam w trakcie Olimpiady w 2008 roku, to było niezwykłe przeżycie. W tym czasie brałem lekcje mandaryńskiego i bez wątpienia mogę stwierdzić, że było to dużo łatwiejsze od nauczenia się polskiego!” wspomina Ian. „Wróciłem do Anglii z nowym planem na życie. Chciałem zostać menadżerem klubu golfowego. W 2010 zostałem menadżerem obiektu posiadającego 45 dołków, 40 pokoi hotelowych i obsługi sięgającej sześćdziesięciu osób. Moja praca stała się czymś więcej niż tylko czuwaniem nad hotelem i personelem. Zrozumiałem, że nie jest to, to co chcę robić w życiu, dlatego też powróciłem do nauczania” dodaje Pro.

W 2011 roku Ian pojechał do Kuala Lumpur w Malezji. Tam pracował w 5-gwiazdkowym klubie golfowym – Kuala Lumpur Golf&CC. „Podczas mojego pierwszego dnia w pracy prowadziłem akademię dla juniorów wraz z Laurą Davies i Różową Panterą – Paulą Creamer. Przeprowadziłem również akademię wraz z Michellem Wie, ale najważniejsze było dla mnie to, że mogłem spotkać Tigera Woodsa, Phila Micelsona i Erniego Elsa” opowiada Ian. Kolejnym krokiem w życiu Iana był przyjazd do Polski. „W 2013 roku w KLGCC pracowało 16 Pro, dlatego zdecydowałem się poszukać czegoś nowego. Zgłosiłem się do Kraków Valley i moja próba zakończyła się sukcesem” dodaje Ian.

Ian Ashenden zapytany o filozofię nauczania odpowiada - „Filozofia mojego nauczania jest bardzo prosta. Powinniśmy być w stanie pomóc naszym uczniom i zobaczyć poprawę w ciągu 30 minut. Trenerzy nie są magikami. Nie możemy użyć magicznej różdżki i zrobić z ludzi wybitnych golfistów. Jednak Ci, którzy ze mną trenują, korzystają z rad i dużo ćwiczą z pewnością podnoszą swój poziom. Jeśli ktoś jest leniwy i nie ćwiczy samodzielnie, ma dużo mniejsze szanse na poprawę”. Ian uważa, że trener powinien być elastyczny i nie może dawać takiej samej rady każdemu golfiście. Tłumaczy, że ludzie mają różne predyspozycje, rozciągnięcie, siłę, umiejętności i różne ambicje.

Jak mówi sam o sobie: „Nie jestem „sprzedawcą lekcji golfa”. Moja praca nie polega na byciu przyjacielskim w stosunku do wszystkich. Moja praca polega na tym aby ludzie stawali się lepszymi golfistami. Często polega to na mówieniu rzeczy, których nie chcą usłyszeć. Jednak najważniejsze jest, aby być uczciwym. Każdy trener powinien także dobrze grać. Nigdy nie wziąłbym lekcji od kogoś kto nie jest lub nie był dobrym golfistą”. 

Ian jako swoje największe osiągnięcie golfowe uważa zwycięstwo w PGA Polska Sierra Trophy w 2015 roku. „Kilka razy zagrałem rundę z wynikiem 65/66 uderzeń. Wygrana na Rosie w 2014 roku była dużym osiągnięciem i jednocześnie dużym zaskoczeniem. Wygrałem również w PGA Polska Championship na polu Sobienie Królewskie Golf&CC w 2014 roku, ale nie mogę tego zaliczyć do najlepszej rundy. Mój wynik był równy par. Wtedy po prostu nikt nie zagrał lepiej. Jednak zwycięstwo w PGA Polska Sierra Trophy w 2015 roku było bez wątpienia moim największym osiągnięciem na 36 dołkach. Turniej zakończyłem 3 poniżej par, pokonując kilku naprawdę dobrych graczy” opowiada trener.

Ian twierdzi, że jeśli nie grałby w golfa byłby szczęśliwy i bogaty.

Zachęcamy do wypełniania i przesyłania ankiet na adres biuro@pgapolska.com.

Ankieta do pobrania tutaj.