Przedstawiamy w cotygodniowym zestawieniu sylwetkę Martina Hejgera, który z golfem związany jest od wielu lat.

Martin pierwszy kontakt z golfem miał w wieku 8 lat. Podczas świąt Bożego narodzenia, które spędzał w Kapsztadzie, dostał swój pierwszy zestaw kijów golfowych. “Grałem wtedy w parku, znajdującym się po drugiej stronie ulicy. Używałem wtedy piłek do tenisa, ponieważ nie miałem pojęcia gdzie mogę zdobyć piłki golfowe” komentuje członek PGA Polska.

Martina zainteresowanie golfem wciąż wzrastało. Na trening i grę potrafił poświęcać niemal całe dnie. “W trakcie wakacji tata, jadąc do pracy podrzucał mnie na lokalne pole golfowe i odbierał dopiero, gdy wracał do domu. Często chciałem rozegrać 36 lub 54 dołki w ciągu dnia. Mógłbym grać jeszcze więcej gdyby nie fakt, że robiło się ciemno, a tata czekał pod domkiem klubowym” wspomina Martin.

W wieku 15 lat Martin zaczął reprezentować swoją szkołę w zespole golfowym. W tym czasie zagrał najlepszą
rundę życia w Observatory Golf Club – 62 uderzenia, uzyskując wynik - 9. Jak wspomina Martin dorastanie w RPA dało mu możliwość rywalizowania z juniorami, którzy okazali się jednymi z najważniejszych golfistów na świecie, takich jak na przykład Trevor Immelman (Zwycięzca US Masters z 2008 roku).

Po pewnym czasie Martin przeniósł się  z mamą i ojczymem na Cypr. Przez dwa lata pobytu poza RPA nie miał
okazji grać w golfa.  “Kiedy skończyłem szkołę wróciłem do RPA do mojego taty. Drugiego dnia po powrocie poszliśmy na pole, żeby znowu zagrać. Mimo dwuletniej przerwy grałem bardzo dobrze. Rundę zakończyłem na par pola (72). Pamiętam ten moment, ponieważ właśnie wtedy zdałem sobie sprawę z tego, że chcę zostać profesjonalnym golfistą” dodaje Martin.

Sytuacja polityczna w RPA była bardzo niestabilna, dlatego też Martin postanowił wrócić na Cypr. Tam dołączył do lokalnego klubu golfowego Secret Valley. Wygrał  Mistrzostwa Klubu dwa lata z rzędu oraz 3 lata pod rząd znalazł się w top 5 w Otwartych Mistrzostw Amatorów na Cyprze. W 2001 roku postanowił polecieć do Wielkiej Brytanii by zacząć karierę profesionalnego golfisty. Z Hcp +1 dołączył do British PGA i zakończył studia z wyróżnieniem.

W trakcie trwania studiów Martin pracował dla świetnych zawodowców takich jak Doug Mclelland, Paul Milton czy też Mitchell Spearman. “Te lekcje nauczyły mnie sztuki bycia profesjonalnym nauczycielem i golfistą. Do dziś trzymam się wszystkich rad, które od nich dostałem” opowiada członek PGA Polska.

Martin na swoim koncie ma wiele wygranych oraz niezliczoną ilość sukcesów golfowych. Po przejściu na zawodowstwo zwyciężył w Surrey Matchplay Championship w 2003 roku, został triumfatorem  Surbiton Golf Club Pro Am w 2004, a w Polsce zwyciężył w Pro Amie w turnieju Audi na polu Mazury Golf & Country Club. Martin zapytany o najlepsze chwile na polu odpowiada – “Najlepiej wspominam hole in one na polu Gradi Golf Club na par 4. I tego samego roku hole in one w Rajszewie. Co ciekawsze obydwa strzały oddałem tą damą hybrydą”.

Filozofia nauczania Martina opiera się na dobieraniu możliwie najlepszych rozwiązań dla ucznia, biorąc pod uwagę jego predyspozycje i wszelkie ograniczenia. “Stawiam na komunikację i stworzenie takich warunków, które pozwolą na maksymalne czerpanie przyjemności z gry” dodaje Martin.

Gdy zapytaliśmy Martina co by robił, gdyby nie grał w golfa odpowiedział – “Najprawdopodobniej prowadziłbym restaurację,  jak moja rodzina. Posiadałbym i prowadził dwie restauracje na Cyprze”.

Jeśli podobają Wam się teksty o członkach PGA Polska przedstawiane w cotygodniowym cyklu i chcielibyście, aby w przyszłym tygodniu właśnie wasza sylwetka została przybliżona, zachęcamy do wypełnienia ankiety i odesłania na biuro@pgapolska.com

Ankieta znajduje się TUTAJ