AKTUALNOŚCI

Aktualności

/ Polska

Wywiad z Andym Gordonem, ekspertem z zakresu biomechaniki

Andy Gordon jest specjalistą z zakresu biomechaniki i technologii 3D (uzyskał tytuł AMM 3D motion Capture Certified). Jest też wykwalifikowanym trenerem TPI Level 3 oraz Level 2. Swoją karierę trenerską rozpoczął niemal 20 lat temu. Od tego czasu nieustannie podnosi swoje kwalifikacje, współpracując z najlepszymi trenerami na świecie.

PGA PolskaA.M. : Jesteś wykwalifikowanym trenerem golfa z wieloma tytułami, mimo to cały czas zdobywasz nowe umiejętności i bierzesz udział w dodatkowych szkoleniach, dlaczego jest to takie ważne?
A.G. : Ogólny poziom zrozumienia w golfie się zmienił. Internet , social media, Youtube dostarczają bardzo wielu informacji, które golfiści mogą wykorzystywać, niekoniecznie ucząc się z Pro. Mogą oglądać filmiki instruktażowe, czytać artykuły z poradami, poznawać nowości sprzętowe i technologiczne. Trener musi również wiedzieć o tym wszystkim, a powinien wiedzieć i wiele więcej. Może przyjść do niego uczeń i powiedzieć, widziałem najnowszą technikę swingu, co o niej sądzisz i trener nie może stwierdzić, nie wiem, nie widziałem jej. Częścią zawodu trenera jest nieustanna edukacja. Powinien cały czas się uczyć, być bardziej wykwalifikowanym niż uczeń, który do niego przyjdzie. Wiedzieć to jedno ale wykorzystywać tę wiedzę to coś zupełnie innego i to jest też zadanie trenera. Jeśli ma on wiedzę i cały czas się dokształca będzie dawał lepsze lekcje.
Jestem trenerem od 19 lat. Miałem okazje uczyć się od najlepszych, spędzałem z nimi sporo czasu, byli ode mnie starsi i mieli zdecydowanie więcej sukcesów niż ktokolwiek na tej planecie. Ci ludzie również cały czas się uczą, nie spoczywają na laurach i szukają okazji by zdobyć wiedzę, dzięki temu potrafią w zupełnie inny sposób zmienić coś w swingu innego zawodnika. Używają innych metod, innych dróg , innego sposobu dotarcie do niego, innych zmysłów. Zawodnikowi łatwej jest zrozumieć co musi zrobić, aby grać lepiej. A zrozumienie jest podstawą sukcesu. Naszym zadaniem jest sprawić, aby ludzie rozumieli co mają robić i dlaczego mają to zrobić. Dla przykładu ukończyłem różne szkolenia i poziomy edukacji, jestem specjalistą od 3D i biomechamiki, o tym zresztą mówiłem podczas spotkania z PGA Polska dwa lata temu. Tylko dla jednego procenta moich uczniów te informacje są użyteczne, ale ja mogę sprawić iż dla większości moich uczniów lekcje golfa ze mną będą właśnie dzięki temu łatwiejsze w przyswojeniu. Moi uczniowie mogą poprawiać swoją grę i w rezultacie wrócić do mnie na kolejną lekcję.

A.M. : Jak Twoim zdaniem zmienił się sposób nauczania na przestrzeni ostatnich lat?
A.G. : Myślę, że zatoczyliśmy koło. Kiedy zaczynałem bardzo mało osób używało kamer wideo w treningu. Trzeba było wtedy mieć zdecydowanie więcej wyczucia w tym co dzieje się z zawodnikiem. Nauka polegała na obserwacji , jeśli piłka poleciała inaczej, lepiej, zawodnik pytał, dlaczego tak się stało. Musieliśmy znać odpowiedzi na podstawie wiedzy i obserwacji. Musieliśmy umieć to wytłumaczyć. Teraz mamy zaawansowaną technologię – golfowe radary, TrackMany , Flight scope , high speed video system , 3D. Te wszystkie urządzenia dają nam tak wiele informacji, jak tylko możemy sobie wyobrazić. Trener golfa musi wiedzieć, co z tego jest pożyteczne a co nie, musi rozumieć, co jest dobre a co złe. Trenerzy mogą opierać się na danych, informacjach, jakie otrzymali, na solidnych podstawach. Nie zgadujemy, mamy wiedzę, która mówi, iż jeśli wprowadzamy jakieś zmiany , powodują je określone dane uzyskane przez te urządzenia, zmiana następuje z określonej przyczyny. Oczywiście, nie każda technologia jest perfekcyjna, ale niezwykle istotna w nauce.

A.M. : Czy teraz nauczanie golfa jest łatwiejsze czy trudniejsze?
A.G. : Moim zdaniem jest trudniej. Ludzie mają więcej informacji, sami mają dostęp do technologii i mają swoje opinie o tym, co powinni poprawić i jak to zrobić. Usłyszeli coś od innych, zobaczyli film, przeczytali artykuł. To sprawia że trudniej jest uczyć. Dobry trener powinien więc posiadać wiedzę i umiejętności oraz komunikować, co jest użyteczne a co nie. Oczywiście powinien też to rozumieć, co prowadzi nas do wcześniejszego pytania. Im więcej trenerzy będą czytać , oglądać, szkolić się generalnie podnosić swoje umiejętności, tym łatwiej im będzie dawać dobre lekcje.

A.M. : Jak będzie wyglądała przyszłość, jeśli chodzi o nauczanie golfa?
A.G. : Liczę na to, że będą poziomy specjalizacji. Niektórzy będą mieli umiejętności kształcenia juniorów. Będą zajmować się najmłodszymi i formować z nich dobrych graczy. Są inni, którzy doskonale radzą sobie z początkującymi, sprawiają, ze zaczynają oni kochać golfa, na czym wszystkim powinno najbardziej zależeć, I są i tacy, którzy szkolą najlepszych zawodników na świecie. Myślę, że każdy odnajdzie się w swojej specjalizacji, w tym, co robi najlepiej.
Najlepszym elementem naszej pracy jest to, iż w ciągu dwóch, trzech czy czterech godziny spotykamy dwie, trzy czy cztery zupełnie różne osoby. To właśnie czyni naukę golfa tak fantastycznym zajęciem. Nigdy nie wiesz, kto przyjdzie do Ciebie. Sam uczyłem rewelacyjnych zawodników, jak choćby najlepsze zawodniczki Ladies European Tour ale również osoby początkujące. Zauważyłem, iż to czego sam się nauczyłem, dając lekcje początkującym, może mieć zastosowanie w treningu z najlepszymi. Niektórzy tourowi zawodnicy wcale nie potrzebują specjalistycznych określeń z biomechaniki itp, chcą jedynie wiedzieć , co mają robić, aby piłka inaczej poleciała, bo na tym zarabiają pieniądze. Komunikat musi więc być jak najprostszy, taki jakiego użyłbym również dla początkujących zawodników. Inni golfiści natomiast potrzebują bardzo specjalistycznej wiedzy, dokładnych pomiarów, dokładnego zrozumienia, tak jak mówiłem wcześniej, wszystko zależy od osoby. Zadaniem trenera jest, aby ich różnicować i dawać im te informacje, które są im potrzebne.

A.M. : Jesteś specjalistą od biomechaniki i jej zastosowania w golfie, dlaczego akurat pochłonęła Cię ta specjalizacja?
A.G. : Może nie jestem specjalistą ale w 2007 roku poznałem dr Grega Rose’a i Dave Philipsa z Titleist Performance Institute. To oni jako pierwsi uzmysłowili , że trenując grę w golfa należy skupić się na poszczególnych elementach jak trening mentalny przygotowanie fizyczne, odżywianie, course management, krótka gra itp. Każdy z tych elementów jest ważny i składa się na całość. Tak więc nieznaczna poprawa poszczególnych elementów może wpłynąć na generalną poprawę gry. Widziałem trenerów, którzy przez cały czas ćwiczyli ze swoimi podopiecznymi na drivingu, nikt ich nie widział na polu, czy na turnieju, nie rozmawiali o tym, dlaczego należy wykonać to lub inne uderzenie. To nie jest sposób, gdyż dzięki temu nie poprawią gry danego zawodnika, nie wniosą go na inny poziom. Greg Rose i David Philips pomogli mi to wszystko zrozumieć jednym z elementów była biomechanika. Wybrałem ja, bo jest dla mnie niezwykle interesująca. Jestem wzrokowcem, przemawiają do mnie dane statystyczne, wykresy, pomiary itp. Patrzę na 70 stronnicowy raport złożony z zawsze innych danych, innych informacji wykresów i pomiarów. Wszyscy zawodnicy robią dokładnie to samo, ale widzę różnicę. Na przykład oni uderzają piłkę pod innym kątem, ale obydwaj uderzają fantastycznie, jak zdecydować które uderzenie jest lepsze? W golfie nie ma perfekcji i to jest najważniejsze. Golf polega na nieustannej poprawie tego, co jest słabsze w twojej grze i doskonaleniu tego, co jest dobre, a następie na pójściu na pole i uzyskaniu za każdym razem mniejszej ilości uderzeń.

A.M. : Czy zaawansowana technologia jaką się posługujesz np. motion capture jest dla każdego czy tylko dla zaawansowanych graczy?
A.G. : To chyba najlepsze pytanie, jakiego dotąd nikt mi jeszcze nie zadał. Dlaczego używasz systemu tak zaawansowanego technologicznie dla gracza początkującego? Dlatego chociażby, że początkujący jest bardziej narażony na kontuzje. Według badań przeprowadzonych w USA przeciętny golfista poprzez kontuzje jest wyeliminowany na 10 tygodni w sezonie. Tak więc patrząc z perspektywy golfowego biznesu, jeśli dany gracz przez 20 procent czasu nie gra w golfa, co jest stratą dla trenera, bo nie przychodzi na lekcje jak i dla klubu, bo nie robi zakupów w proshipie czy nie przebywa w restauracji. Ważne jest, aby zmniejszyć ilość kontuzji, a to możemy zrobić wykorzystując technologie 3d, która posiada system pomiarów fizycznych. Zanim zaczniemy pracować nad swingiem golfowym, możemy poprosić ucznia, aby wykonał poszczególne ruchy ciała, podobne do tych wykonywanych w trakcie gry, w ten sposób będziemy wiedzieli, jak zachowuje się ciało gracza i jak uniknąć kontuzji.
Natomiast dla najlepszych graczy używany system pomaga uzyskać powtarzalność i stałość. W sytuacji, gdy przychodzi do mnie bardzo dobry zawodnik i mówi, iż uderza piłkę lepiej niż kiedykolwiek indziej, że czuje sie fantastycznie wiem że ma dużą pewność. Nie chcę niczego zmienić, wówczas byłbym niemądry, więc go obserwuję i mierzę, uzyskując dane, które określają jak zachowuje się jego ciało, gdy uderza najlepiej. Gdy przyjdzie miesiąc później i powie, że coś się popsuło, mam dane które pomogą wrócić do stanu wcześniejszego, lub dadzą mi informacje co się zmieniło i dlaczego tak się stało. Nie jest to po prostu moja opinia, mam informacje, które mogę z sobą porównać. Właśnie dlatego zaawansowana technologia powinna być stosowana zarówno przy zaawansowanych jak i początkujących zawodnikach.

A.M. : Dziękuję za rozmowę i mamy nadzieję na Twój ponowny przyjazd do Polski.
A.G. : Również dziękuję.

Rozmawiała Ania Maliszewska