AKTUALNOŚCI

Aktualności

/ Polska

Max Sałuda zwycięża w rankingu Order of Merit 2022

W dniach 16-19 września na Lisiej Polanie tradycyjnie rywalizowano w PGA Polska Championship, finałowym turnieju PGA Polska Tour. W piątek odbył się Pro Am, a rozgrywka w turnieju głównym potrwała do poniedziałku.  

Z wynikiem +1 zwycięzcą w klasyfikacji Pro został Max Sałuda. Taki sam rezultat uzyskał 15-letni amator z Litwy – Giedrius Mackelis, który rok temu stawiał zacięty opór zwycięzcy – Adrianowi Meronkowi. Drugi w klasyfikacji Pro był Mateusz Jędrzejczyk, a trzeci Oskar Zaborowski.

Pierwszego dnia na prowadzenie wysunęli się Max i Oskar.

W niedzielę Max był już samodzielnym liderem

Ostatecznie Max utrzymał prowadzenie aż do zakończenia turnieju, zwyciężając także w rankingu PGA Polska Tour 2022.

Max pytany po turnieju o wrażenia z wygranej w PGA Polska Championship oraz rankingu, o to który to był jego triumf w karierze, jak grało się na Lisiej, o wrażenia z gry Oskara i młodego Litwina i jak to zrobił, że wygrał mimo świeżej kontuzji kolana, depeszował metodycznie:

„Który to triumf w rankingu ? Trzeci 2019/2020 i 2022. Być może więcej, ale w tym wieku tak daleko już nie sięgam pamięcią. W PGA Championship chyba drugi albo trzeci. Na pewno kiedyś wygrałem na Sobieniach w 2013 roku. W turnieju zawodowym myślę, że to moja wygrana numer 12-15. Ponownie mam już problem z pamięcią…

Lisia polana to bardzo podchwytliwe pole. Nie najłatwiejszy mentalnie start z dość wąskimi fairway’ami na pierwszych trzech dołkach. Wysoki rough, często położony pod włos do kierunku, gry tworzy duże utrudnienie dla niecelnych tee shotów.

O koledze z Litwy za wiele nie mogę powiedzieć bo za wiele nie rozmawialiśmy. Swego rodzaju standardem w obecnych czasach jest wysoki poziom jakości kontaktu z piłką i dystansu w dość młodym wieku. Giedrius prezentuje właśnie taki standard zaawansowanego amatora. Na moje oko mógłby jeszcze poprawić parę elementów odnośnie rotacji piłki co wydłużyłoby jego tee shoty.

Jeżeli chodzi o Oskara to prezentuje on absolutnie najlepsze wyszkolenie techniczne w kraju. Do sukcesu na miarę Adriana Meronka czy Mateusza Gradeckiego brakuje mu tylko albo aż dookoła golfowych umiejętności tzw. Human Skills. Mówiłem mu to wiele razy i zawsze staram się go wspierać w jego dalszych krokach. Wiem, że pracuje nad tym, także cierpliwie czekam i obserwuję jego rozwój.

Kontuzja kolana niestety jest niewyleczalna i czekam na operację i kilkumiesięczną rehabilitację. Pęknięta łąkotka oraz zerwane więzadło krzyżowe przednie to dla większości dyscyplin sportowych koniec kariery lub znaczny spadek formy, nawet po zabiegach operacyjnych. Moja kostka drugiej stopy też nie jest w najlepszym stanie, do tego stopnia, że de facto powinienem chodzić miesiąc o kulach. Dzięki wieloletnim ćwiczeniom fizycznym w konsultacji z wieloma specjalistami mogłem podjąć się zadania i zakończyć sezon w pełnej adaptacji do nowego organizmu, bez dodatkowej utraty na zdrowiu. Jak to w sporcie bywa – ciężka praca oraz umiejętność akceptacji i pełnego zaangażowania w obecny stan wydarzeń to dobra droga. Sportowcy szukają wszelkiego rodzaju wyzwań. Mi to wyzwanie zaświeciło 10 minut po urazie, jeszcze przed diagnozą lekarzy. Żeby było śmiesznie pisałem dużą pracę zaliczeniową na studiach z Anatomii i Anatomii Funkcjonalnej odnośnie … więzadeł w kolanie. Także wszystko to co opisywałem blisko 15 lat temu stało się, w moim przypadku w lipcu, faktem. Tak to w życiu bywa. Dalej wzmacniam mięśnie nóg na treningach medycznych z dr Remigiuszem Rzepką, aby przygotować się do operacji i zacząć rehabilitację od zera. To będzie kolejne wyzwanie, którego będę musiał się podjąć.

Chciałbym to zwycięstwo w turnieju oraz w całorocznym rankingu zadedykować i serdecznie podziękować wszystkim tym osobom i firmom, które wspierały mnie zwłaszcza w tak trudnej chwili poważnego urazu. Doktorom, fizjoterapeutom, radiologom praktycznie w całym kraju, u których konsultowałem swoje działania. Moim partnerom sprzętowym, partnerowi motoryzacyjnemu i sponsorowi, który zdecydował się wspierać mnie nie patrząc na bieg wydarzeń. Oczywiście całej mojej rodzinie – na czele z małżonką Basią i córeczkami Olusia i Helenią”.

Drugi w kategorii Pro był Mateusz Jędrzejczyk, który rok temu był trzeci, za Adrianem i Oskarem. Poprosiłam go o napisanie kilku słów jak grało mu się w turnieju, po tym jak rok temu był trzeci, opisaniu w kilku słowach gry Oskara, z którym ostatnio przegrał, a tym razem go pokonał: „W zeszłym roku tak jak i w tym nie grałem praktycznie przez kilka miesięcy przed turniejem. W zeszłym roku granie z Adrianem przez dwa ostatnie dni pokazało mi to, że mogę grać na wysokim poziomie, gdyż stoczyliśmy równą walkę. Niestety po triplu na trzynastce wiedziałem już, że turnieju nie wygram, i odpuściłem psychicznie i kosztowało mnie to drugie miejsce do Oskara Zaborowskiego.

W tym roku grałem świetnie przez pierwsze 32 dołki. Niestety kolejne 8 dołków wyłączyło mnie z rywalizacji o pierwsze miejsce. Z wyniku -1 wyleciałem na +6 na tych ośmiu  dołkach. Nie chcąc popełnić zeszłorocznego błędu, walczyłem psychicznie i to mi pozwoliło zgarnąć drugie miejsce. W tym wszystkim bardzo mi pomógł mój brat Michał, który był moim caddym. Z Oskarem grało mi się dobrze i wróżę mu świetlaną przyszłość”.

Oskar tak odniósł się do swojego trzeciego miejsca w klasyfikacji Pro: „Pierwsza dwa dni grało mi się całkiem dobrze. Po dwóch rundach byłem w stanie zrobić dziesięć birdie i eagle’a, więc był potencjał na bardzo dobry wynik, ale też wpadło kilka błędów. Ostatniego dnia przez pierwsze kilka dołków nie byłem sobą, ale wnioski już wyciągnięte. Podziwiam Maksa za jego determinację i podejście do gry, zwłaszcza mentalne. Giedrius grał bardzo stabilnie i nie popełniał większych błędów, nie dawał się również ponosić za bardzo emocjom”.

Zapytałam również Giedriusa o jego wrażenia. Wygrał klasyfikację amatorską, ale miał też taki sam wynik jak zwycięzca turnieju profesjonalistów. Poprosiłam go o napisanie kilku słów o PGA Polska Championship, gdzie rok temu przed rundą finałową był współliderem z Adrianem Meronkiem. W zeszłym roku ukończył turniej na miejscu T2 w ogólnych wynikach, w tym roku był już współliderem. Poprosiłam też o opis jego tegorocznych niedzielnych partnerów – zwłaszcza Maxa. Spytałam też o caddiego,  jaki był jego największy sukces w tym roku, czy myśli o zostaniu zawodowym golfistą i o to jak czuje się z tym, że kilka jego uderzeń zostało pokazanych w litewskiej telewizji.

W zeszłym roku postawiłem sobie za cel spróbować gry w profesjonalnym turnieju, aby zobaczyć, jak grają profesjonalni gracze, co mogę poprawić w swojej grze i zobaczyć, jak to jest grać z zawodnikami na tak wysokim poziomie. Nie spodziewałem się, że w zeszłym roku zagram tak dobrze, a zwłaszcza nie spodziewałem się rywalizować z graczem w pierwszej setce na świecie. To było wspaniałe doświadczenie zobaczyć, co muszę zrobić, aby grać na tym poziomie. W tym roku przyjechałem z celem, aby być lepszym niż w zeszłym, co jak wiedziałem będzie trudne, zwłaszcza po spojrzeniu na prognozę pogody na tydzień turniejowy. Jednak pole golfowe Lisia Polana naprawdę mi odpowiada. Długie i celne strzały na green są tutaj konieczne, a to jest jedna z moich mocnych stron. Wiedziałem, że jeśli pozostanę cierpliwy i zagram mój normalny golf, przyjdą dobre wyniki.

Mimo że w zeszłym roku starałem się rywalizować i dawać z siebie wszystko, bardzo skupiałem się na tym, co robił Adrian, widząc, co mogę zrobić sam, aby grać bardziej jak on. W tym roku skupiłem się wyłącznie na graniu najlepiej jak potrafię. To była świetna runda z Maxem, zrobiłem kilka birdie, a kilka dołków później on to zrobił. W poniedziałek w fatalnych warunkach pogodowych obaj graliśmy świetnie, ale on zagrał naprawdę dobrze na drugiej dziewiątce, więc był w stanie zwiększyć swoją przewagę do trzech uderzeń aż do 18. dołka. Chociaż Max zagrał do wysokiej z tee, był w stanie wejść na green w trzech strzałach i miał wykonać stosunkowo prosty putt, aby zakończyć turniej. Ja z kolei miałem 3 metry pod górę, aby uratować PAR. Ponieważ nie wiedziałem, jak grają inni gracze spoza naszej grupy, każdy strzał był dla mnie bardzo ważny. Byłem zadowolony z mojego drugiego miejsca i wiedziałem, że zrobiłem wszystko, co mogłem, aby wygrać ten turniej. Wtedy wydarzyło się coś, czego nie mogłem sobie wyobrazić, a zwłaszcza Max. Zrobił on cztery putty na ostatnim greenie, aby zakończyć z 7 i zremisować ze mną. Byłem w szoku, ale nigdy nie wiadomo, co się stanie na 18. greenie na Lisiej Polanie.

Mój tata znowu był moim caddym, teraz to już tradycja. Chociaż nie grałem z caddim od 10 roku życia, zdecydowaliśmy, że na razie będzie mi pomagał w tych profesjonalnych turniejach. Wspaniale jest mieć kogoś, kto mnie wspiera podczas gry, a także dla niego to dobra zabawa widzieć mnie i innych graczy z bliska.

To wspaniale, że golf staje się coraz bardziej znany na Litwie i bardzo się cieszę, że mogę być częścią tego procesu. Mamy nadzieję, że golf jako poważny sport zainspiruje innych młodych golfistów na Litwie do dalszej gry i zobaczenia, że ich osiągnięcia są doceniane przez wielu ludzi, nawet tych, którzy wcześniej o golfie nie słyszeli. To wielki zaszczyt móc podzielić się moimi wynikami z tysiącami ludzi w całej Litwie.

Największym moim sukcesem był chyba ten turniej. Grałem swój najlepszy golf w naprawdę trudnych warunkach, a także przeciwko najsilniejszym graczom. Moim marzeniem jest zagrać na PGA Tour, ale przedtem chcę kontynuować karierę uczelnianą w USA, podążając śladami Gilė Bitė Starkutė”.

 

Wyniki PGA Polska Championship

Pro-Am:
Nagrody drużynowe ProAm:

3 miejsce – -13 Adrian Kaczała, Stanisław Bontemps, Janusz Pieczkowski, Jacek Poświata2 miejsce – -15 Michał Guzowski, Daniel Hiller, Miosław Brańka, Łukasz Nowatkowski1 miejsce – -19Jakub Piotrowski, Jarosław Jaroszek, Artur Dziugieł, Rafał Ges

Najlepszą kobietą netto została – Marta Tymińska
Najlepszą kobietą brutto została – Elina O’Higgins
Najlepszym juniorem netto został – Leon Krawczyk
Najlepszym juniorem brutto został – Marcin Kuna

Klasyfikacja stroke play netto wśród amatorów

3 miejsce zajął – Michał Mazurek +10
2 miejsce zajęła – Daniel Uncovsky +8
1 miejsce zajęła – Kajus Pacauskas +8

Klasyfikacja stroke play brutto wśród amatorów

3 miejsce zajął – Franciszek Dudek +14
2 miejsce zajął – Ivan Ponsdomenech +6
1 miejsce zajął – Giedrius Mackelis +1

Klasyfikacja generalna amatorów – 2 najlepsze wyniki turniejowe + finał – wyjazd na Finally Together do Turcji 19-26 Listopada, Hotel Gloria Golf – ŁUKASZ SZADNY

Klasyfikacja Pro
3 miejsce zajął – Oskar Zaborowski +8
2 miejsce zajął – Mateusz Jędrzejczyk +6
1 miejsce zajął – Max Sałuda +1

Zwycięzcą całorocznego rankingu Order of Merit został – MAX SAŁUDA

Tegoroczne rozgrywki PGA Polska Tour już się zakończyły. Za rok znowu powrócą.

 Depeszowali: Max, Mateusz, Oskar, Giedrius

 Zdjęcia: Shots on the fairway 

Napisała: Kasia Nieciak / Golf Channel Polska